Kolorowa wspólnota wzorniczej awangardy: o funkcjonalnych projektach Pierre’a Paulina.

Udostępnij na:

„Nigdy nie uważałem się za mit, ale raczej za ucznia amerykańskiej szkoły projektowania lat 50. i 60., projektantów Hermana Millera i Knolla”.

Twórczość Pierre’a Paulina to walka, w obronie rzemiosła stojącego za każdym jego dziełem. Nieprzewidywalny, samotny i kontrowersyjny. Nie chciał być artystą, został wytwórcą który określał trud swojej pracy fachem. Bo antycypował materiały i formy XXI wieku, budując wzorniczą wspólnotę kolorowej awangardy.

 

Nie zdał matury, kroczył jednak wymarzoną ścieżką kształcąc się prywatnie jako ceramik w mieście Vallauris, a następnie jako rzeźbiarz w kamieniu w Burgundii. Karierę Fidiasza musiał jednak szybko porzucić, kładąc jej kres po wdaniu się w bójkę uliczną, podczas której kontuzjował nieodwracalnie prawą rękę. Zdecydował się uczęszczać do École Camondo w Paryżu; prywatnej szkoły uczącej projektowania produktów i wnętrz, związanej z firmą Gascoin, którą Pierre w tym momencie swojego życia wnikliwie poznaje i która zaciekawia go wzornictwem skandynawskim i japońskim. Akademickie pojęcie okazało się tożsame z jego indywidualnymi pobudkami względem tworzenia przestrzeni, studia ukończył w 1950 roku. Zaraz po, został uczniem dwóch wielkich francuskich projektantów: Maxime’a Olda i wcześniej wymienionego Marcela Gascoina.

Jego praca i innowacyjne podejście zostały szybko zauważone. W 1953 roku zadebiutował wystawą w Salonie Des Arts Ménagers i pojawił się na okładce francuskiego magazynu La Maison Française. Rok później zatrudniła go firma Thonet, gdzie oprócz upublicznionego flirtu z założycielem dużo eksperymentował. Tradycyjne konstrukcje krzeseł pokrywał elastycznymi tkaninami, które ówcześnie wykorzystywano do szycia hydrofobowych strojów kąpielowych. Cztery lata później Paulin dołączył do holenderskiego producenta mebli Artifort. Projekty wytworzone w ramach współpracy były świeże i innowacyjne. „Uderzające, jaskrawe i kolorowe rzeźby do siedzenia, podnoszą brwi w kraju i za granicą”, komentowano. Pierre natychmiast stał się szanowanym projektantem, głównie za sprawą sukcesu i popularności krzesła Mushroom (zdjęcie z kampanii Artifort, po prawej stronie), do produkcji którego Artifort wprowadził nową metodę konstrukcyjną; pracowano z ramami z rur metalowych, pokrywanych pianką i tkaninami elastycznymi.

Znacznie później, w 2008 roku, pracując dla Artifort, Paulin wyznał: „Mushroom był pierwszym pełnym wyrazem mojej filozofii i moich umiejętności. Uważałem produkcję krzeseł za dość prymitywną i próbowałem wymyślić nowe procesy”.

W okresie twórczej wolności, wspaniałych lat 60., Pierre ożywiał futurystyczne meble w holograficznych odcieniach, od intensywnej czerwieni po jaskrawy błękit, nazwany tak od jego nazwiska. Był innowatorem kształtów i elastycznej tapicerki. „Inspiruje mnie wszystko” – mawiał. I rzeczywiście, to co najbliższe codzienności było muzą do stworzenia takich ikon jak krzesło Tulip (1965) czy fotel Ribbon (1966), który uosabia związaną pieczołowicie wstążkę i ucieleśnia jego myśl: „krzesło musi być nie tylko funkcjonalne, musi być przyjemne, zabawne i kolorowe”.

Nie cała kariera Paulina usłana była różami. Charakteryzująca jego myślenie nowoczesność sprawiła, że ​​w latach 50. i 60. prezentowane pod hasłem „nowe sposoby na życie w naszych domach” projekty, zostały źle zrozumiane, a on sam stwierdził, że w tamtym okresie ograniczał się do przetrwania. Zmieniło się to w 1970 roku, kiedy na zlecenie awangardy artystycznej Prezydenta Pompidou, miał „wprowadzić Francję w nowoczesność, promować design, sztukę życia i przemysł”, poprzez renowację szeregu pomieszczeń Pałacu Elizejskiego. Zaproponowano mu całkowitą swobodę twórczą, ograniczoną tylko jednym warunkiem: „nie hałasuj”.

W 1971 roku odnowił salon, jadalnię, palarnię i sale wystawowe prywatnych apartamentów pałacu. Zachowując stolarkę, zakamuflował ją naciągając na jej powierzchnię swoje słynne dżersejowe tkaniny. Miał obsesję na punkcie wspólnotowości, dlatego z zamiłowaniem projektował tak zwane zbiorowe siedziska, mogące pomieścić więcej niż dwie osoby.

Był wizjonerem, którego inspirowały szeregi codziennych czynności i wzornicza twórczość Ray i Charlesa Eamesów. Pionierem technologii, którą po dziś dzień wykorzystują firmy Thonet, Artifort, Magis i Ligne Roset, produkując współtworzone z Pierrem obiekty.

Podobnie jak George Nelson uważał się za funkcjonalistę, który do swojej zasadniczej kreacji, dodawał zawsze dwie małe krople poezji.

Zobacz aktualną i autentyczną kolekcję obiektów Pierre’a Paulina, którą selektywnie budujemy na maybel.pl

ODKRYJ